Samoloty myśliwskie, helikoptery bojowe, radary i wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych zostały rozmieszczone wokół Waszyngtonu z powodu zagrożenia atakiem terrorystycznym. Potwierdziła to rzeczniczka dowództwa Obrony Powietrznej USA.

Trudno mówić, że Waszyngton zamienia się w twierdzę. Od półtora roku bowiem wokół Pentagonu rozmieszczonych jest wiele posterunków wojskowych, a wzdłuż przebiegających w pobliżu dróg i autostrad stoją liczne samochody policyjne. Zadaniem patroli jest m.in. niedopuszczenie do przejazdu ciężarówek, które mają nakaz ruchu objazdami.

Podobnie jest wokół gmachu Kongresu, gdzie ustawiono zapory uniemożliwiające podjazd samochodów, zbudowano pawilony, w których prowadzi się kontrole przychodzących.

Zaostrzonych w ostatnich daniach środków bezpieczeństwa na pierwszy rzut oka nie widać. Do zmian można się wszak było przyzwyczaić – wprowadzono je wkrótce po 11 września 2001 roku.

Szef CIA, George Tenet, oświadczył wczoraj przed komisją Senatu, że wywiad analizuje ostatnią taśmę z prawdopodobnym nagraniem Osamy bin Ladena, by ustalić, czy może ona zawierać bezpośrednie wezwanie do dokonania kolejnego ataku. Wczoraj Tenet określił informacje wywiadowcze o możliwym zamachu, jako najpoważniejsze po 11 września.

06:40