Euro 2012 we Wrocławiu nie będzie - żartują wrocławianie, odkąd uszkodzony został zegar odliczający czas do rozpoczęcia mistrzostw. Czasomierz stoi w centrum Wrocławia na ulicy Świdnickiej – codziennie wypada z niego jedna piłka. Ktoś jednak w ostatnią niedzielę zabrał stamtąd wszystkie piłki i uszkodził elektroniczny zegar – tak w każdym razie zakładali miejscy urzędnicy i policja, którzy poszukiwali wandala. Dzisiaj okazało się, że nie było żadnych złodziei.

W czasie wakacji czas płynie zupełnie inaczej, bo dopiero dzisiaj urzędnicy dowiedzieli się, że zegarem zajęła się firma, która odpowiada za jego konserwację. Jej pracownik zdemontował piłki, poszedł na urlop i nikomu nic nie powiedział. Okazuje się, że skruszony pracownik zapomniał poinformować swoich współpracowników, że wszystko jest w porządku i że zegar jest w konserwacji - wyjaśnia Paweł Czuma z magistratu. Co więcej, strażnik miejski, który nadzorował pracę, też poszedł na urlop i też nikomu nic nie przekazał.

Uruchomienie zegara to tylko kwestia czasu. Minuty do Euro 2012 będzie odliczał od piątku - zapewnia Czuma.