Nie ma końca problemów z wybudowanym pod liniami wysokiego napięcia boiskiem w wielkopolskich Rakoniewicach. Najpierw było niebezpieczne dla młodych piłkarzy, teraz okazuje się, że w ogóle nie powinno powstać w miejscu, w którym stoi.

Zobacz również:

Słynne już boisko powstało rok temu pod linią wysokiego napięcia i przy transformatorze. Linię przebudowano, boisko działa. Pojawił się inny problem. Sąsiad boiska sprawdził miejscowy plan zagospodarowania. Okazało się, że w miejscu boiska powinien być park z małą architekturą. Mała architektura i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, to są urządzenia parkowe, czy to huśtawki, czy jakiś plac zabaw. Natomiast z całą pewnością tego rodzaju boisko nie jest obiektem małej architektury - mówi adwokat Wojciech Wiza.

Burmistrz, który wybudował boisko pod prądem, tłumaczył, że nie było wolnego miejsca na tego typu obiekt. Teraz nowy burmistrz będzie musiał się tłumaczyć przed sądem.