W weekend na trasie A6 koło Szczecina utworzył się sznur samochodów. Powodem były remonty, bowiem na początku lipca rozkopano tam drogę. W rezultacie auta mogły przejechać w obu kierunkach tylko jedną nitką.

Generalna Dyrekcja Krajowych Dróg i Autostrad pokazała, że można powstrzymać się z zamknięciem jezdni w stronę morza. Było tak w ostatnich dniach czerwca, jeszcze w czasie Euro, gdy otwarto wcześniej remontowaną nitkę prowadząca znad morza. Auta jeździły w obu kierunkach dwoma jezdniami, co pozwoliło uniknąć korków.

Niestety drogę rozkopano tuż po Euro - 2 lipca, czyli w szczycie sezonu, gdy w stronę wybrzeża jadą tysiące aut.

Mateusz Grzeszczuk z GDDKiA tłumaczy, że nie można było czekać z tym do końca wakacji: Prace bitumiczne ze względu na harmonogram wypadłyby zimą, czyli musielibyśmy z nimi czekać do wiosny. Remont autostrady wydłużyłby się o kilka miesięcy. Tak będzie gotowa w grudniu, kiedy jeździ tamtędy trzy razy mniej samochodów - powiedział.

W tej sytuacji, teraz przed kierowcami co najmniej miesiąc z nawet 10-kilometrowymi korkami.