Niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ to nie tylko prestiż, ale i ważny instrument dla polskiej polityki zagranicznej - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Prezydent Andrzej Duda z uwagą oczekuje na wiadomości z Nowego Jorku - dodał.

Niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ to nie tylko prestiż, ale i ważny instrument dla polskiej polityki zagranicznej - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Prezydent Andrzej Duda z uwagą oczekuje na wiadomości z Nowego Jorku - dodał.
Krzysztof Szczerski /Paweł Supernak /PAP

Jak wszyscy wiemy dzisiaj jest bardzo ważny dzień dla polskiej polityki zagranicznej. W Nowym Jorku odbędzie się głosowanie nad kandydaturą Polski, jako kraju ubiegającego się o członka niestałego Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych - podkreślił na piątkowej konferencji prasowej Szczerski.

Jak zauważył, jest to "bardzo ważne głosowanie", ponieważ niestałe członkostwo to nie tylko prestiż, ale również bardzo ważny instrument dla polskiej polityki międzynarodowej. Według ministra umożliwi on "także Polsce branie udziału na co dzień w głównych debatach dotyczących spraw pokoju i bezpieczeństwa na świecie".

Czekamy na te wyniki; pan prezydent oczekuje tej wiadomości z Nowego Jorku z uwagą dlatego, że (...) poświęcił bardzo dużo pracy w ostatnich miesiącach kampanii na rzecz członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa - wskazał Szczerski.

Niestałe członkostwo - jak mówił - "pozwoli nam także być głosem naszego regionu, bo w Radzie Bezpieczeństwa będziemy reprezentować całą Europę Środkową i Wschodnią, więc będziemy także bardzo ważnym głosem naszego regionu w tym gremium" - zaznaczył Szczerski.

Wyczekiwane członkostwo

Szczerski podkreślił, że Polska czeka na niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ od 20 lat, gdyż - jak mówił - poprzedni rząd PO-PSL zrezygnował z tej możliwości i wycofał naszą kandydaturę. My chcemy do tego systemu powrócić na wszystkich możliwych płaszczyznach - zapowiedział.

Minister podkreślił, że niestałe członkostwo Polski w RB ONZ "może stworzyć dla Polski nową płaszczyznę relacji nie tylko z Francją, Wielką Brytanią czy USA, ale też z Rosją i Chinami". Członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa buduje oczywisty kanał komunikacji pomiędzy krajami - członkami niestałymi i grupą pięciu państw - stałych członków Rady Bezpieczeństwa - mówił.

Uzyskanie miejsca w Radzie Bezpieczeństwa od razu oznacza nowy kanał komunikacji politycznej ze stolicami głównych państw świata, ale także w grupie krajów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo międzynarodowe - powiedział szef gabinetu prezydenta.

Zapewnił też, że gdy Polska uzyska to członkostwo chce być rzecznikiem naszego regionu. Rzecznikiem także naszego interesu, naszego punktu widzenia na sprawy międzynarodowe - zadeklarował Szczerski.

Sprawa Smoleńska kwestią bezpieczeństwa międzynarodowego

Szczerski był pytany na konferencji prasowej, czy Polska - jeśli zostanie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ - planuje podnosić temat tragedii smoleńskiej i czy nasz kraj będzie prosić o pomoc w wyjaśnieniu "nieprzyjaźni" Rosjan w rozwiązywaniu tej sprawy.

Każda sprawa dotycząca bezpieczeństwa międzynarodowego jest warta podniesienia na Radzie Bezpieczeństwa, a sprawa dotycząca postępowania w sprawie tragedii smoleńskiej jest kwestią dotyczącą także bezpieczeństwa międzynarodowego - podkreślił szef gabinetu prezydenta.

Polska nie wystąpi z porozumienia paryskiego

Prezydencki minister zaznaczył, że Polska nie będzie rezygnować z porozumienia paryskiego. Polska będzie swoje zobowiązania realizować dlatego, że podpisała porozumienie paryskie i nie ma dzisiaj dyskusji na temat tego, byśmy jako Polska z tego porozumienia występowali - powiedział Szczerski na briefingu w Warszawie.

Podkreślił, że jeśli mowa o polityce klimatycznej, "to każde państwo podpisywało porozumienie paryskie na własną odpowiedzialność". Każde państwo w związku powyższym na własną odpowiedzialność to porozumienie realizuje i na własną odpowiedzialność tę decyzję o przyłączeniu się lub nie podejmuje - zaznaczył Szczerski. W czwartek prezydent USA Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.

Szczerski był pytany, czy w tej sytuacji zmienia się znacząco sytuacja jeśli chodzi o konkurencję gospodarek Stanów Zjednoczonych i UE oraz, czy obecnie Unia powinna zrewidować swoją politykę klimatyczną.

Minister ocenił, że konkurencyjność gospodarcza w świecie jest "w dużej mierze realizowana także poprzez czynniki pozaklimatyczne".  Jak zauważył, porozumienie paryskie, to jest "porozumienie bardzo ogólne" i wycofanie się Stanów Zjednoczonych ma w dużej mierze charakter raczej symboliczny "w sensie  globalnego konsensusu w tym względzie".

Szczerski ocenił, że właśnie w tym sensie wycofanie się USA ma "dużo większe znaczenie niż bezpośrednie skutki ekonomiczne".  

(az)