Stowarzyszenie kibiców "Tylko Falubaz" zaapelowało we wtorek o spokój na pogrzebie 23-latka z Zielonej Góry, który w nocy z niedzieli na poniedziałek zginął potrącony przez policyjnego busa.

Pogrzeb zmarłego kibica odbędzie się w czwartek o godz. 9.50. "Zwracamy się z apelem o uszanowanie woli jego najbliższych i zachowanie całkowitej ciszy podczas ceremonii pożegnania Krzysztofa. Złóżmy kwiaty, zapalmy znicze, ale nie wznośmy żadnych okrzyków" - napisali kibice w wydanym we wtorek oświadczeniu.

23-latek wracał z fety zorganizowanej z okazji zdobycia przez żużlowców Falubazu mistrzostwa Polski. Sekcja zwłok wykazała, że zmarł w wyniku ciężkich obrażeń głowy po zderzeniu z busem. Osierocił pięcioletnie dziecko.

W trakcie zamieszek, do których doszło po wypadku, policjanci zostali obrzuceni m.in. kamieniami, zniszczono policyjne radiowozy i inne auta, witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa. Zaatakowano dwie policjantki.

Jedna z nich została uderzona w głowę przedmiotem rzuconym z tłumu; doznała poważnego wstrząśnienia mózgu. Przebywa jeszcze na oddziale neurochirurgii zielonogórskiego szpitala, jest przytomna. Druga, która została kopnięta w twarz, ma obrażenia szczęki; po opatrzeniu mogła wrócić do domu, ale czeka ją długie leczenie.

We wtorek zielonogórscy prokuratorzy przedstawili zarzuty dziewięciu osobom, które zostały zatrzymane w trakcie zajść na ulicach miasta. Podejrzani to mężczyźni w wieku 17, 18, 24, 27, 31, 32, 36, 40 lat oraz kobieta w wieku 23 lat. Wszyscy są mieszkańcami Zielonej Góry i pobliskich miejscowości. Prokurator wszystkim podejrzanym zarzucił czynny udział w zbiegowisku publicznym. Ponadto ośmiu osobom zarzucono czynną napaść na funkcjonariuszy policji i udział w niszczeniu mienia, a 31-letniemu mężczyźnie znieważenie funkcjonariusza policji i czynny opór.

Podejrzanym o czynną napaść na policjanta grozi do 10 lat więzienia. Za znieważenie i stawianie oporu policji grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Wobec sześciu podejrzanych (mężczyzn w wieku 18, 24, 32, 36, 40 lat i kobiety) prokurator wystąpił do sądu o tymczasowe aresztowanie. Sąd aresztował pięć osób. Jednego wniosku nie uwzględniono, co oznacza, że wobec osoby, której dotyczył, nie jest obecnie zastosowany żaden środek zapobiegawczy. Trzej podejrzani zostali objęci dozorem policji.

Policji udało się zidentyfikować kilkunastu kolejnych uczestników zamieszek. W najbliższych dniach te osoby mają zostać zatrzymane i przesłuchane. Według policji w burdach mogło brać udział ok. 200 osób. Nadal analizowany jest zapis z kamer monitoringu, a także sprawdzane filmy, które pojawiają się w Internecie.

W Zielonej Górze trwa szacowanie strat po zajściach - do policji zgłaszają się kolejni poszkodowani. W sumie straty te mogą sięgnąć kilkuset tys. zł; policja swoje straty szacuje na 122 tys. zł.

Śledztwa ws. śmiertelnego potrącenia kibica przez policyjny radiowóz i późniejszych zamieszek prowadzi zielonogórska prokuratura.

W miejscu śmierci kibica cały czas płoną znicze, jest tam także krzyż z płyt polbrukowych przykryty flagą w barwach zielonogórskiego Falubazu.