O 279 osób mniej zginęło w tym roku na polskich drogach w porównaniu z trzema kwartałach ubiegłego roku. Z policyjnych danych wynika, że to spadek o 11 procent. O 8 procent zmniejszyła się też liczba rannych i samych wypadków o siedem procent.

Na poprawę statystyk wpływa m.in. coraz lepszy stan dróg oraz fotoradary, które jak grzyby po deszczu wyrosły przy wielu trasach w całym kraju. Policjanci z drogówki zwracają również uwagę na zdecydowany wzrost świadomości kierowców. Mówią nawet o modzie na bezpieczne zachowania na drodze.

Jest też jednak i inny powód, szczególnie tak dużego spadku ofiar śmiertelnych: poprawa systemu ratownictwa drogowego. W ciężkich przypadkach przylot śmigłowca na miejsce wypadku powoli staje się normą.
A nikt chyba nie ma wątpliwości, że szybka pomoc zwiększa szansę przeżycia.