Sprawą policjanta z Mszany Dolnej, który po pijanemu rozbił porsche, zajmie się prokuratura z Tarnowa. Tak postanowił krakowski prokurator apelacyjny. Przychylił się tym samym do wniosku prokuratury okręgowej w Nowym Sączu, która mając na względzie pełen obiektywizm, poprosiła o wyłączenie ze sprawy wszystkich prokuratur w okręgu.

Dwa tygodnie temu policjant rozbił porsche należące do jego znajomego na ogrodzeniu i słupie energetycznym. Samochód spłonął. Policjant, który był tuż po służbie, miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mimo że właściciel auta od początku twierdził, że to on kierował, prokuratura na podstawie dowodów uznała, że było inaczej.

Policjant, który przebywa w szpitalu w Limanowej, do tej pory nie został przesłuchany i nie postawiono mu żadnego zarzutu. Biegły lekarz sądowy uznał,  że jego stan zdrowia na to nie pozwala. Opinia biegłego nie została dotąd zweryfikowana, bo prokuratury w Limanowej i Nowym Sączu poprosiły o wyłączenie ich z tej sprawy i przestały się nią zajmować. Teraz to prokuratura rejonowa w Tarnowie podejmie decyzję, czy poprosić biegłego o nową opinię.

(mpw)