Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem, cofającym zmiany wprowadzone przez ustawę dezubekizacyjną. Według Sojuszu ustawa ta jest "jawnie niesprawiedliwa", niezgodna z konstytucją, zabiera ludziom prawa nabyte i stosuje odpowiedzialność zbiorową.

Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem, cofającym zmiany wprowadzone przez ustawę dezubekizacyjną. Według Sojuszu ustawa ta jest "jawnie niesprawiedliwa", niezgodna z konstytucją, zabiera ludziom prawa nabyte i stosuje odpowiedzialność zbiorową.
Włodzimierz Czarzasty /MDuk /Archiwum RMF FM


O inicjatywie poinformowali na konferencji prasowej w Sejmie przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, polityk Sojuszu Andrzej Rozenek oraz przedstawiciele Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych.

Rozenek przypomniał, że w niedzielę weszła w życie tzw. ustawa dezubekizacyjna, która obniża emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Na mocy ustawy, od października, emerytury i renty b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS. Informacje o przebiegu służby funkcjonariuszy sprawdza IPN. Od decyzji obniżającej świadczenia przysługuje odwołanie do sądu.

Ta ustawa jest jawnie niesprawiedliwa i niezgodna z konstytucją. Ona zabiera ludziom prawa nabyte, stosuje coś, co można nazwać odpowiedzialnością zbiorową. Jest to niestety przykład łamania fundamentów demokratycznego prawa. W związku z tym powołaliśmy komitet inicjatywy ustawodawczej i mamy zamiar przedłożyć na ręce marszałka projekt ustawy, który cofnie te haniebne zmiany - oświadczył Rozenek.

Poinformował, że projekt jest już przygotowany i zakłada "przywrócenie funkcjonariuszom, emerytom mundurowym, należne im świadczenia". Złożyliśmy już na ręce marszałka Sejmu 2 tys. podpisów, by zarejestrować komitet (obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej) i w momencie, gdy zostanie on zarejestrowany, ruszymy ze zbiórką podpisów - zadeklarował. Docelowo - przypomniał Rozenek - tych podpisów musi być ponad 100 tys., by mógł być on procedowany w Sejmie.

"Stoimy na stanowisku, że są łamane prawa nabyte"


Zastępca pełnomocnika komitetu inicjatywy ustawodawczej, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski poinformował, że dotąd odbyło się ponad 30 spotkań w terenie z kilkoma tysiącami osób, których "dotknęła" ustawa dezubekizacyjna. Dukaczewski podkreślił, że w projekcie ustawy uwzględniono zgłaszane przez nich sugestie.

Spotkaliśmy się podczas tych rozmów z sytuacjami niezwykle przykrymi, szczególnie, gdy zmiany dotyczyły wdów, czy rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. To przypadki bardzo tragiczne, nad którymi trzeba się indywidualnie pochylić. Liczymy, że nasz projekt da ludziom nadzieję, że ta bardzo trudna dla nich sytuacja ulegnie zmianie - powiedział Dukaczewski.

Czarzasty poinformował, że zarząd SLD zdecydował o skierowaniu do zawiązanego komitetu Andrzeja Rozenka, Janusza Zemke, Stanisława Wziątka i Katarzynę Piekarską.

Stoimy na stanowisku, że są łamane prawa nabyte i jesteśmy przekonani, że będą za chwilę łamane prawa nabyte innych grup zawodowych, aktywnych do roku 1990. Mówimy o żołnierzach, nauczycielach, prokuratorach, sędziach. Ta karuzela w tej chwili ruszyła - dodał Czarzasty.

(mn)