Schroniska dla zwierząt przygotowują się do zimy i apelują o pomoc. Potrzebne są ciepłe materiały, na przykład stare koce, ale także wykładziny, których można użyć do zabezpieczenia wejść do psich bud.

Opiekunowie boją też, że lada chwila ruszy fala porzuceń czworonogów. Jak zauważają prowadzący schronisko w Toruniu, właściciele coraz częściej pozbywają się zwierząt w okresie przedświątecznym. My tak tutaj, używając czarnego humoru, określiliśmy to jako porządki przedświąteczne - mówi Agnieszka Wiśniewska, szefowa toruńskiego schroniska. Po prostu psiak brudzi w domu i właściciele stwierdzają, że jest im niepotrzebny.

Co przyda się w schronisku? Przede wszystkim stare koce i kołdry, którymi można wyścielić kojce. Te na zewnątrz wymoszczone są słomą i słomy mamy pod dostatkiem, ale koce i kołdry na pewno się przydadzą. Zimą zużywamy tego znacznie, znacznie więcej, bo i nawet nie ma jak prać tych, które już mamy - mówi Wiśniewska. Oprócz tego pracownicy schroniska z otwartymi ramionami przyjmą każdą karmę dla zwierząt, suchą dla psów i odpowiednią dla kotów.

Szefowa placówki gorąco chwali mieszkańców. Praktycznie codziennie ktoś coś przynosi - zapewnia. W czasie wizyty reportera RMF FM w schronisku dwie kobiety przynoszą grube, zimowe kołdry. Przywiozłyśmy z mamą, nie przyda nam się, a tu akurat zima idzie, to będzie użytek. Mam jeszcze materac, ale w środku są jakieś sprężyny, to może się nie przydać. Rodzice dowiozą czasem karmę dla psów, chociaż worek, także staramy się pomóc na tyle, na ile możemy - mówi młoda torunianka.

W schronisku w Toruniu przebywa blisko 400 zwierząt. Na jednego opiekuna przypada niecała setka. Norma europejska to 20 zwierząt na jednego pracownika schroniska.