To, co stało się na początku tego tygodnia Rijadzie, a potem w Casablance, to dopiero zwiastuny nowej fali zamachów terrorystycznych - twierdzą eksperci. Choć do ataków nie przyznało się żadne ugrupowanie, jest niemal pewne, że stoi za nimi al-Qaeda.

To początek ofensywy, wkrótce może dojść do kolejnych, podobnych ataków - ostrzegają eksperci z francuskiego centrum studiów międzynarodowych.

Niemiecki wywiad jest przekonany, że al-Qaeda już się otrząsnęła po ciosach zadanych w Afganistanie. Do głosu w kierownictwie organizacji doszli nowi ludzie, zaczęła się też rekrutacja ochotników, a ponieważ nie udało się zablokować wszystkich funduszy al-Qaedy, islamscy fanatycy mają pewną swobodę działania.

Zdaniem specjalistów, najbardziej zagrożone atakami są kraje Bliskiego Wschodu. W Europie i Ameryce Północnej ryzyko jest mniejsze, bo tam aparat bezpieczeństwa funkcjonuje dużo sprawniej.

Przypomnijmy. W kilku równocześnie przeprowadzonych samobójczych atakach na 3 osiedla mieszkaniowe w stolicy Arabii Saudyjskiej zginęły 34 osoby. Minionej nocy seria eksplozji w największym mieście Maroka pociągnęła za sobą co najmniej 41 ofiar śmiertelnych. W Casablance zamachowcy przeprowadzili w sumie 5 ataków.

Foto: Archiwum RMF

00:20