Prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał polityczne porozumienie z liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą oraz szefem Polski Razem Jarosławem Gowinem. Dokument został podpisany w Warszawie, podczas spotkania mającego na celu zjednoczenie prawicy. Zorganizowało je PiS.

Ważne jest to, żeby wiedzieć jaka jest sytuacja (w Polsce), ale ważne jest też to, żeby wiedzieć jak tą sytuację zmienić. Jedno jest pewne: zmiana prowadzi poprzez jedność, (...) ta jedność staje się faktem - powiedział Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia kończącego spotkanie.

Po tych słowach zaprosił na scenę Zbigniewa Ziobrę i Jarosława Gowina. Jesteśmy razem, razem zmienimy Polskę, razem zwyciężymy - podkreślił, siadając do stołu, by podpisać porozumienie polityczne z liderami Solidarnej Polski i Polski Razem. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy Ziobro i Gowin pojawią się na sobotnim spotkaniu, które było kolejną już inicjatywą PiS mającą zjednoczyć prawicę.

Wcześniej zarówno Ziobro jak i Gowin spotykali się kilkukrotnie z kierownictwem PiS i rozmawiali o możliwościach współpracy, ale bez efektów. Przed tygodniem partia Jarosława Kaczyńskiego zorganizowała konwencję zjednoczeniową, na którą zaproszeni zostali przedstawiciele Polski Razem i Solidarnej Polski. Liderzy PR i SP nie pojawili się jednak na konwencji, gdyż PiS nie spełniło ich postulatów.

Podczas środowej konferencji prasowej Kaczyński kolejny raz mówił, że prawica w Polsce powinna być zjednoczona. Przestrzegał też, że rozmów z liderami SP i PR "nie będzie ciągnął w nieskończoność".

Każdy musi podjąć decyzję, że złe są interesy partykularne, bo te formacje nie są w stanie istnieć dalej na scenie parlamentarnej, czy też wziąć wspólny udział w przedsięwzięciu i powrócić do tego, czego prawica potrzebuje. Prawica powinna być zjednoczona - mówił szef PiS.

Zadeklarował też, że jego ugrupowanie jest w stanie zapomnieć "o wszystkim co było złe" na prawicy. Było tego sporo, ale moment jest taki, że trzeba umieć zapomnieć - zadeklarował. Dodał, że inne partie też muszą zapomnieć o polityce małych grup. Żeby nie chcieli wracać do lat 90., tylko żeby chcieli, aby prawica mogła w Polsce rządzić, i to efektywnie. Najpierw wygrać, a potem - bez ciągłych kłótni - rządzić - mówił Kaczyński.

Po tych słowach Kaczyńskiego jeszcze w środę doszło do kolejnego spotkania PiS z SP i PR. Niektórzy przedstawiciele tych partii oceniali, że rozmowy idą w dobrym kierunku. 

(mpw)