Nie będzie ponownej ekshumacji ofiar masowego zabójstwa Żydów w Jedwabnem. Prokuratura Krajowa nie widzi podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie – dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.

Pod koniec lutego gotowość wszczęcia prac ekshumacyjnych deklarował prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Zdaniem Prokuratury Krajowej, w tej chwili wciąż brak podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie.

Rzecznik prokuratury Ewa Bialik przypomina, że pierwsze śledztwo w sprawie zbrodni w Jedwabnem zostało umorzone w czerwcu 2003 roku, bo nie udało się znaleźć wystarczających dowodów, że brały w niej udział osoby, które nie zostały jeszcze za to osądzone. Postanowienie jest prawomocne.

Przed ponownym otwarciem sprawy przestrzegał też członek kolegium IPN prof. Cenckiewicz. Zdaniem historyka, nie zweryfikowano też jeszcze wszystkich materiałów z poprzedniego śledztwa.

Ekshumacja w Jedwabnem odbyła się w 2001 roku na przełomie maja i czerwca. Sprawa wznowienia prac, które miałyby ostatecznie zamknąć sprawę odpowiedzialności za mord z 10 lipca 1941 roku, podnoszona jest już od wielu lat. Decyzję o nieprzeprowadzaniu pełnej ekshumacji w Jedwabnem - na prośbę strony żydowskiej, która argumentowała, że godzi ona w tradycje religijne Żydów - podjął jednak, jeszcze w 2001 roku, ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.

Z dotychczasowych ustaleń śledztwa IPN wynika, że 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość zostało spalonych żywcem w stodole. W ocenie IPN, zbrodnia pogromu została dokonana z niemieckiej inspiracji, ale jej wykonawcami było co najmniej 40 polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.

Opracowanie: