2268 pijanych kierowców zatrzymali policjanci podczas pierwszego majowego weekendu. Nieco mniej niż połowa z nich to rowerzyści. W ubiegłym roku doszło do podobnej liczby wypadków, ale w tym roku na drogach zginęło więcej osób. W 2010 było ich 37, a teraz 41.

Przed rokiem zatrzymano więcej pijanych kierowców i to o prawie stu. Nie bez znaczenia była wczorajsza fatalna pogoda, kiedy wypadków było najmniej. Właśnie wtorek był bardzo bezpieczny. Doszło do 60 wypadków, w których zginęły 4 osoby a ranne zostały 92 - powiedziała Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Najbardziej niebezpiecznym dniem tegorocznego weekendu była sobota. Paradoksalnie wtedy, gdy pogoda i warunki do jazdy były najlepsze.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami za tzw. jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat i do 720 tys. zł grzywny.