Agnieszka Węgrzyn, strażniczka graniczna z Medyki, podczas urlopu we Włoszech uratowała życie siedmiu nielegalnym imigrantom z Pakistanu. Na jednym z parkingów odkryła, że tir-chłodnia przewozi ludzi. Po otwarciu samochodu okazało się, że osoby te są skrajnie wyczerpane i wyziębione.

Strażniczka pojechała ze znajomymi na wycieczkę do Włoch. Ich autokar zatrzymał się na parkingu niedaleko miejscowości La Villa w północnych Włoszech. W trakcie postoju zauważyła tira, z którego dochodziły odgłosy uderzeń w ściany. Znalazła kierowcę ciężarówki - ten jednak zapewnił, że przewozi leki i nie zamierza otwierać kontenera.

Węgrzyn wezwała policję. Kierowca otworzył drzwi naczepy już w towarzystwie funkcjonariuszy. Okazało się, że wewnątrz jest siedmiu skrajnie wycieńczonych Pakistańczyków. Nie byli w stanie stać o własnych siłach, byli tez bardzo wychłodzeni. Włoskie służby ustaliły, że krajem docelowym imigrantów miała być Holandia.