Płaczemy, śmiejemy się, krzyczymy i kłócimy częściej niż kojarzeni z gorącym temperamentem Włosi - wynika z badań ośrodka Pentor, na które powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna".

Mężczyźni okazują emocje głównie przy śledzeniu wydarzeń sportowych (56 proc.) czy prowadzeniu samochodu (45 proc.) Do ataków wściekłości za kółkiem przyznaje się 25 proc. polskich kierowców.

Kobiety bardziej skłonne do wzruszeń. Częściej przyznają się do różnego rodzaju przeżyć podczas uroczystości rodzinnych, takich jak śluby (62 proc.) i narodziny dziecka (60 proc.). Kobieca domena to też wzruszające filmy, podczas których emocje odczuwa połowa pań. To co nas różni od innych narodów, to m.in. sposób wyrażania emocji. Najczęściej robimy to poprzez śmiech - reaguje tak trzy czwarte z nas. Na drugim miejscu znalazło się narzekanie.

Dla rozładowania emocjonalnego wzburzenia, oprócz wdzięcznego słuchacza, najchętniej chcielibyśmy mieć przy sobie... kieliszek dobrego alkoholu. Pomaga to co trzeciemu Polakowi. To ewenement wśród innych badanych krajów - alkohol pomaga rozładować emocje tylko 9 proc. Hiszpanów i 14 proc. Włochów.