Ponad 28 godzin jechał pociąg z Katowic do Gdyni. Pobił krajowy rekord opóźnienia. Dotarł na miejsce siedemnaście godzin po zaplanowanym czasie. Skład wyruszył wczoraj wieczorem, do Gdyni dotarł dziś przed południem.

Pasażerowie w stolicy muszą liczyć się z kłopotami na liniach podmiejskich. W tej chwili największe opóźnienia mają pociągi z kierunku Rembertowa. Czterdziestominutowe opóźnienia przestają już robić na pasażerach wrażenie. Najgorszy jest kompletny chaos informacyjny i organizacyjny.

Wciąż nie udało się usunąć awarii pod Krakowem. Tam lokomotywy elektryczne zastępowane są spalinowymi. Awarie także pod Częstochową, a na linii do Poznania bus wjechał pod pociąg i tam także będą spóźnienia. Zwykle zła pogoda nie jest przyczyną wypłacania odszkodowania, ale tym razem kolejarze będą jeszcze o tym decydować.

40 milionów złotych kosztowało już Warszawę odśnieżanie w czasie tegorocznej zimy. Ta suma nie obejmuje jednak ostatniej akcji, która nieprzerwanie trwa od piątkowego popołudnia. W czasie weekendu pracowało ponad 300 pługów i solarek oraz dwa tysiące osób, w tym bezrobotni i więźniowie. Główne ulice i chodniki są już odśnieżone.

Intensywne opady śniegu powodują także inne problemy. Podczas weekendu, na Śląsku średnio co 10 minut rozbijał się tam samochód. Dzisiaj niestety kierowcy również narzekają. Posłuchaj.

Drogi są białe, śliskie, a średnia prędkość, jaką można na nich rozwinąć to 60 kilometrów na godzinę. Na bocznych drogach jeździ się jeszcze wolniej. Elektryczność nie dociera dziś do ponad 65 tysięcy śląskich gospodarstw. Jedną z takich miejscowości są Wojkowice Kościelne pod Będzinem. Był tam Marcin Buczek. Posłuchaj jego relacji

Dziś na trasy nie wyjedzie co najmniej 12 pociągów osobowych z dworców w Katowicach, Rybniku, Tarnowskich Górach i Częstochowie. W tej chwili także na trasie między Częstochową, a Zawierciem składy przeciągane są przez lokomotywy spalinowe, bo przewody są tam za bardzo oblodzone. Do usuwania awarii energetycznych w okolicach Częstochowy ściągnięto pomoc z Krakowa, Bielska Białej i Tarnowa. Uszkodzenia usuwa już tam ponad 350 energetyków. Pracy nie brakuje też strażakom, którzy od wczoraj interweniowali już ponad 600 razy, głównie usuwając powalone drzewa. Tam gdzie nie było prądu kilka razy musieli też podłączać zapasowe prądowe agregaty, m.in. w jednym z zakładów karnych.

Sytuację na dworcu w Sopocie sprawdzał reporter RMF FM Wojciech Jankowski. Jak informuje Szybka Kolej Miejska radzi sobie dobrze. Gorzej z pociągami dalekobieżnymi. Ekspres z Gdyni do Krakowa na odcinku Gdynia-Sopot ma już 90 minut opóźnienia. Najgorzej spisują się autobusy

Fatalne warunki do jazdy w Szczecinie. Na wszystkich niemal ulicach leży rozjeżdżony śnieg. Na ulicy Wyszyńskiego pękła rura i częściowo wyłączony pas ruchu w kierunku centrum.

Warunki drogowe w Wielkopolsce są fatalne. Mimo że od dwóch dni ciągle pracują służby drogowe, trasy pokrywa rozjeżdżony śnieg. W najgorszym stanie są drogi wojewódzkie i lokalne. Maksymalnie można poruszać się po nich z prędkością 30 kilometrów na godzinę. Aura nie pomaga. W poruszaniu przeszkadza padający nieustannie od kilku godzin śnieg i silny wiatr.

Na Dolnym Śląsku przysypane są okolice Lubania. Na ósemce w miejscowości Boguszyn policja od wczoraj kieruje ruchem wahadłowo. Częściowo ograniczony jest także ruch ciężarówek między Kudową i Kłodzkiem, ze wzniesieniami nie radziły sobie duże tiry, policjanci zatrzymują ciężarówki bez opon zimowych.