Sześć osób zostało rannych w wybuchu gazu w rafinerii w Płocku. To robotnicy, którzy prowadzili w zakładzie prace. Ich życiu - jak dowiedział się nasz dziennikarz Krzysztof Zasada - nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wszyscy poszkodowani po eksplozji trafili na obserwację do szpitala w Płocku. Dwóch robotników już opuściło lecznicę. Lekarze twierdzą, że jeszcze dziś ze szpitala wyjdą kolejni dwaj. W placówce pozostaną dwaj najciężej ranni, którzy są poparzeni.

Do niekontrolowanego zapłonu gazu doszło podczas uruchamiania jednej z instalacji. Powołano komisję, która ma wyjaśnić, dlaczego doszło do wybuchu.