Pomorskie Powiśle i Kociewie zostały połączone mostem. Wyczekiwana od lat przeprawa pod Kwidzynem została oficjalnie otwarta. Kierowcy będą jednak mogli nią przejechać dopiero późnym wieczorem lub w nocy. To największy tego typu most w Europie.

Drogowcy tłumaczą, że konstrukcja jest bardzo nowoczesna. Łączy w sobie cechy typowych mostów podwieszanych i belkowych. A przy tym jest rekordowa. Pod względem rozpiętości przęseł to jest największy most tego typu w Europie, jeden z najdłuższych na świecie - tłumaczy Piotr Michalski z pomorskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Most o długości ponad 800 metrów, wraz z dojazdami, połączy drogi krajowe 55 i 91. Mieszkańcom Kwidzyna ma skrócić dojazd do Gdańska o godzinę. Wcześniej mogli korzystać z nieregularnie kursującego promu lub dokładać około 80 kilometrów drogi, żeby przejechać z jednego brzegu Wisły na drugi. Szczególnie istotne jest to dla prężnie rozwijającego się Kwidzyna, bo dzięki przeprawie zyska połączenie przez drogę krajową nr 91 i wojewódzką 231 z autostradą A1. Ponadto w ramach budowy powstały estakady dojazdowe, dwa mniejsze mosty na rzekach Strudze Młyńskiej i Liwie, a także mniejsze obiekty inżynierskie, w tym przejścia dla zwierząt - mówi Michalski.

Okoliczni mieszkańcy nie kryją radości, że wreszcie udało się zrealizować wyczekiwaną od lat inwestycję. Bez wahania wyliczają jej zalety. Przede wszystkim to lepszy dostęp do opieki zdrowotnej, do większej ilości sklepów. Korzystamy z wycieczek na rowerach, więc dzięki temu mostowi będzie łatwiejszy dojazd, bo rowerem też można po nim przejechać - mówi reporterowi RMF FM mieszkaniec Opalenia po drugiej stronie Wisły. Teraz mamy 16 kilometrów, a tam mieliśmy po 40-50 kilometrów, żeby do mostu dojechać gdzieś do Tczewa czy Grudziądza - dodaje z kolei rozmówca z Kwidzyna. Most bardzo dawno miał być tu już wybudowany. To są tak odległe czasy, że pewnie byłam jeszcze wtedy dzieckiem - przyznaje natomiast inna z mieszkanek.

Budowę rozpoczęto prawie trzy lata temu

Zaletą konstrukcji są mniejsze koszty budowy, m.in. dzięki niższym niż w typowym moście podwieszanym pylonom. Łączny koszt całej inwestycji to 366 milionów złotych. Mieszkańcy czekali na most od kilkudziesięciu lat. Próbował go budować między innymi samorząd województwa. Choć wykupił grunty i przygotował projekt, to zabrakło pieniędzy na realizację inwestycji. Nowy projekt przygotowała GDDKiA, po tym jak dawna droga wojewódzka zyskała status krajowej 90. Przygotowania trwały od 2006 roku, m.in. ze względu na protesty ekologów opóźniało się wydanie pozwolenia na budowę. Ta trwała od września 2010 roku.

(MRod)