W Olsztynie zaczyna się walka o zachowanie tradycyjnego kina. Budynek na starym mieście, w którym mieści się kino, należy do prywatnej firmy. Dzierżawa wygasa w drugiej połowie przyszłego roku. Jest duże ryzyko, że nie zostanie przedłużona. Szef kina wysyła teraz do instytucji samorządowych i kulturalnych prośby o wyrazy poparcia. Chce także pójść do właściciela i prosić o przedłużenie umowy.

Kino Awangarda działa od blisko 100 lat. W Polsce - z tego co ja wiem - są tylko dwa - mówi szef kina Konrad Lenkiewicz. Ma jedną salę, nie ma nowoczesnych foteli i klimatyzacji, ale właśnie za to jest lubiane. Wystrój wnętrza - retro. Działa bardzo przyciągająco - mówią odwiedzający.

Poza tym, to jedyne olsztyńskie kino grające ambitniejszy repertuar. Jeśli zniknie mieszkańcom zostanie multipleks, grający jedynie najnowsze hity. Nie wiadomo czy te argumenty przekonają właściciela budynku. Władze Olsztyna na razie nie wykazują chęci włączenia się w sprawę. Liczą na to, że problem sam się rozwiąże.