Wielkopolska policja zlikwidowała nielegalny zakład odbarwiania oleju opałowego. Paliwo było potem sprzedawane znacznie drożej jako olej napędowy. Linia technologiczna umieszczona była na tyłach stacji benzynowej w okolicach Czarnkowa. Zatrzymano właściciela stacji i dwóch pracowników.

Na miejscu w podziemnych zbiornikach zabezpieczono 30 tys. litrów paliwa. To już trzeci etap paliwowego śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Do tej pory 14 osób usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa oraz pomocnictwa w procesie sprzedaży oleju opałowego i wprowadzanie go do obrotu jako oleju napędowego. W stosunku do 5 osób sąd zastosował tymczasowy areszt. Śledczy oceniają, że Skarb Państwa z tego tytułu mógł stracić kilka milionów złotych.

W kwietniu tego roku policjanci współdziałając z funkcjonariuszami skarbowymi, zlikwidowali w Szamotułach bazę paliwową z linią technologiczną do przerabiania oleju opałowego na pełnowartościowy olej napędowy. Zatrzymano dziesięć osób bezpośrednio zaangażowanych w obsługę przepompowni paliwa oraz podejrzewanych o fałszowanie dokumentów. Zabezpieczono ponad 140 tys. litrów paliwa.

Kolejny etap śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu został przeprowadzony na terenie magazynów paliwowych w Gostyniu na początku lipca. W podziemnych zbiornikach zabezpieczono wtedy 85 tysięcy oleju opałowego. Wyniki badań potwierdziły, że został on poddany procesowi wybielenia i wprowadzenia do oleju napędowego.

Policjanci pracujący nad sprawą nie wykluczają kolejnych zatrzymań.