​Nie żyje 35-latek, który w sobotę w Rzeszowie odpalił przymocowany do siebie ładunek wybuchowy. Jego stan był ciężki - poparzone miał 30 proc. ciała, w tym drogi oddechowe.

​Nie żyje 35-latek, który w sobotę w Rzeszowie odpalił przymocowany do siebie ładunek wybuchowy. Jego stan był ciężki - poparzone miał 30 proc. ciała, w tym drogi oddechowe.
Zdj. ilustracyjne /RMF FM /RMF FM

Mężczyzna dokonał detonacji w centrum Rzeszowa na pasie zieleni przy ulicy Cieplińskiego. Kiedy dotarli do niego policjanci był przytomny. Powiedział, że chciał popełnić samobójstwo.

35-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł w niedzielę.

Policjanci wciąż wyjaśniają szczegóły tego zdarzenia, m.in. skąd 35-latek miał materiały wybuchowe. 

(az)