Sąd Najwyższy ma dziś ogłosić orzeczenie w głośnej sprawie drukarza, który odmówił wydrukowania plakatów fundacji LGBT. Sąd prawomocnie uznał Adama J. za winnego wykroczenia, ale odstąpił od kary. Kasację na korzyść drukarza złożył prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Sąd Najwyższy ma dziś ogłosić orzeczenie w głośnej sprawie drukarza, który odmówił wydrukowania plakatów fundacji LGBT. Sąd prawomocnie uznał Adama J. za winnego wykroczenia, ale odstąpił od kary. Kasację na korzyść drukarza złożył prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Adam J. (P) i mecenas Bartosz Lewandowski (2P) w Sądzie Najwyższym / Tomasz Gzell /PAP

Łódzki sąd okręgowy wskazał w maju 2017 r., że niezależnie od tego, czy sprawa dotyczyłaby odmowy wydrukowania roll-upu dla organizacji LGBT, czy plakatów promocyjnych dla ruchów obrony życia, to należy ocenić ją dokładnie tak samo - w kategoriach błędnego pojmowania wolności sumienia.

Uważam ten wyrok za błędny, naruszający konstytucyjną zasadę wolności sumienia - oceniał Ziobro, kiedy jesienią zeszłego roku składał kasację. Nie chodzi tu o żadne uprzedzenia wobec tych czy innych środowisk, tylko o zasady - dodał. Wskazywał też, że "dziś każdy ma wybór, zwłaszcza w przypadku tak rozpowszechnionych usług, jak drukarskie". Jeśli spotka się z odmową zlecenia, może iść do konkurencji - zaznaczał Ziobro.

Przed tygodniem Sąd Najwyższy rozpoznał sprawę - wysłuchał stron: przedstawiciela Prokuratury Krajowej, pełnomocnika organizacji, której odmówiono druku plakatów oraz obwinionego mężczyzny i jego obrońcy. Sprawa wymaga wieloaspektowego rozważenia i przeglądu orzecznictwa, także sądów międzynarodowych - powiedział sędzia SN Andrzej Ryński, odraczając wydanie orzeczenia na 14 czerwca.

(mn)