Naukowcy z kilkudziesięciu uniwersytetów zwracają się do prezydenta o zawetowanie zmian w Kodeksie Karnym. Wczoraj do kancelarii Andrzeja Dudy trafił wniosek, podpisany przez 158 specjalistów prawa karnego i konstytucyjnego, punktujący wady w przyjętych przez Sejm przepisach.

Katalog problemów

Uwagi szczegółowe zajmują kilkanaście stron pisma, które jest opinią prawną. Prawnicy omawiają w niej komplikacje, jakie wywołałoby podpisanie nowelizacji kodeksu przez prezydenta - między innymi konieczność obniżenia kar skazanym na 25 lat więzienia przez brak przepisów przejściowych, przekazywanie wielu spraw między sądami okręgowymi a rejonowymi z powodu zmiany właściwości sądów i spowolnienie postępowań przez konieczność wyjaśniania wątpliwości karnych wynikających z licznych luk i sprzeczności w nowych przepisach.

Prawnicy zwracają także uwagę, że wprowadzenie do polskiego porządku prawnego kary bezwzględnego dożywocia jest sprzeczne z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz art. 40 i 41 ust. 4 Konstytucji.

Przede wszystkim jednak wskazują na wady podstawowe, dotyczące samego trybu uchwalenia zmian w Kodeksie karnym. Zdaniem naukowców doszło w nim do rażącego naruszenia standardów konstytucyjnych przy dokonywaniu zmian w Sejmie i niedopuszczalnego poszerzenia ich zakresu przez przyjęcie poprawek w Senacie.

Bez precedensu

Istotniejsza jednak niż znane już wcześniej zastrzeżenia do ustawy wydaje się sama niemająca precedensu inicjatywa naukowców. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by tak liczna grupa specjalistów prawa karnego i konstytucyjnego z niemal wszystkich polskich uniwersytetów, w tym niemal wszyscy szefowie katedr i zakładów prawa karnego i kryminologii tak zgodnie i mocno potępili zmiany prawa w dziedzinie, w której są ekspertami.

Treść skierowanej wczoraj do prezydenta opinii konsultowana była ze wszystkimi ośrodkami naukowymi w kraju. Podpisało się pod nią 158 profesorów, doktorów habilitowanych i doktorów, reprezentujących różne poglądy i szkoły naukowe, z kilkudziesięciu uniwersytetów i szkół wyższych, w tym niemal wszyscy kierownicy katedr i zakładów prawa karnego i kryminologii. Jest to wydarzenie bezprecedensowe, jednak zdaniem autorów adekwatne do skali zagrożeń sygnalizowanych prezydentowi w przekazanej opinii. 

PEŁNĄ TREŚĆ OPINII NAUKOWCÓW ZNAJDZIESZ TUTAJ

Dwa tygodnie temu Sejm przyjął 41 poprawek Senatu do nowelizacji Kodeksu karnego. Projekt noweli został złożony w Sejmie we wtorek 14 maja. Następnego dnia odbyło się pierwsze czytanie projektu i prace w komisji. Natomiast w środę, po dwóch dniach procedowania, Sejm uchwalił nowelizację. Szybkie tempo prac Izby nad nowelą zostało umożliwione decyzją marszałka Sejmu, który zdecydował o procedowaniu nowelizacji Kodeksu karnego w trybie niekodeksowym. Marszałek rozstrzygnął, że nie był to projekt kodeksowy. Zdaniem Kancelarii Sejmu prace nad tą nowelą były zgodne z regulaminem Sejmu.

Zastrzeżenia do trybu procedowania nowelizacji Kodeksu karnego w Sejmie wyraził przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur. Mazur zaznaczył, że Sejm zmieniał w tym przypadku przepisy kodeksowe i zgodnie z regulaminem Izby powinien zastosować kodeksowy tryb procedowania. Zdaniem Mazura krótki czas rozpatrywania projektu noweli nie pozwolił na przewidzenie najważniejszych konsekwencji zmian.

Krytyczną ekspertyzę do nowelizacji opracowali profesorowie i doktoranci z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ich zdaniem zawarte w niej przepisy antykorupcyjne mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi Skarbu Państwa. Według resortu sprawiedliwości, opinia ta "jest nieprawdziwa; jest kłamstwem".

Nowelizacja Kodeksu karnego, której projekt przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości, m.in. zaostrza kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie.

Opracowanie: