Po fali upałów, gwałtownych burzach, aura w niektórych rejonach Polski całkowicie się zmieni - będzie padać deszcz, a termometry wskażą zaledwie 15 st. Celsjusza. Zobacz, gdzie i kiedy!

Synoptycy ostrzegają: nad Polską wystąpią gwałtowne burze z piorunami. Jutro mogą się ich spodziewać mieszkańcy wschodniej i południowej części kraju, szczególnie województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego, małopolskiego i śląskiego. Tam zachmurzenie będzie duże.

Słońce częściej wyjrzy zza chmur w Bydgoszczy, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Opolu i Szczecinie (choć tam możliwe opady deszczu).

Najchłodniej w Zachodniopomorskiem. Tam termometry wskażą 23 st. Najcieplej na Podkarpaciu: 31 st.

W czwartek - choć synoptycy ni zapowiadają burz - mieszkańcy całego kraju, oprócz województwa podkarpackiego, mogą spodziewać się przelotnych opadów deszczu. Najniższe temperatury wskażą termometry w Wielkopolsce: 18 st. Celsjusza. Najcieplej znów na Podkarpaciu: 24 st.

Piątek uraczy nas mało wakacyjną pogodą. Będzie zimniej, a w niektórych województwach może padać. Najzimniej na Warmii i Mazurach: zaledwie 15 st. Tam też spodziewane przelotne opady. W Łodzi, Kielcach, Lublinie i Białymstoku niewiele cieplej, bo 16 st. Najwyższa temperatura w Szczecinie, Rzeszowie i Krakowie: słupek rtęci zatrzyma się na 19 kresce powyżej zera.