Tragiczny wypadek w Rudzie Śląskiej. Na terenie nieczynnej stacji benzynowej zginął mężczyzna. 39-latek wpadł do zbiornika na paliwo. Próbował zbierać resztki benzyny zalegające na dnie. Miał ze sobą wiaderko i na linie opuszczał je do środka zbiornika.

Tragiczny wypadek w Rudzie Śląskiej. Na terenie nieczynnej stacji benzynowej zginął mężczyzna. 39-latek wpadł do zbiornika na paliwo. Próbował zbierać resztki benzyny zalegające na dnie. Miał ze sobą wiaderko i na linie opuszczał je do środka zbiornika.
Na terenie nieczynnej stacji benzynowej zginął mężczyzna. Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM

Prawdopodobnie mężczyzna za bardzo się wychylił i wpadł do zbiornika. Mógł zginąć z powodu upadku, albo tego, że nie był w stanie wydostać się na zewnątrz. W środku zbiornika brakowało tlenu.

Rodzina wiedziała, gdzie i po co poszedł mężczyzna, dlatego, kiedy długo nie wracał, jego bliscy wezwali policję.

Stacja benzynowa, gdzie doszło do wypadku od roku jest nieczynna.

Po wypadku, miejscy urzędnicy, postanowili zastawić betonowymi płytami wloty do zbiornika.

Policja ustala teraz, kto był ostatnim właścicielem stacji.

(ug)