Aż siedem drużyn z Polski weźmie udział w prestiżowych zawodach łazików marsjańskich, które w czerwcu odbędą się w stanie Utah. O miano najlepszego powalczy 30 zespołów. Po Amerykanach będziemy mieli najliczniejszą reprezentację.
Studenci Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej wciąż pracują nad nową generacją łazika. Mechanizm ma już nazwę. I to nie byle jaką, bo wyłonioną w drodze plebiscytu, zaproponowaną przez sympatyków projektu. Członkowie zespołu "#next" wśród propozycji wybrali akronim RED. To zestawienie pierwszych liter angielskich słów, oznaczających najważniejsze zadania, którym będzie musiał sprostać nowy robot, czyli: reconnaissance (rozpoznanie), exploration (badanie), discovery (odkrywanie).
University Rover Challenge 2016 - to już szósta edycja tych prestiżowych zawodów, w której rywalizować będzie reprezentacja Wydziału Mechanicznego PB. Nasi studenci wielokrotnie stawali na najwyższym podium. W 2010 roku drużyna łazika Magma zdobyła 3. miejsce. Natomiast w 2011 roku, 2013 roku i 2014 roku łaziki z Politechniki Białostockiej wygrywały zawody (odpowiednio: Magma 2, Hyperion i Hyperion 2). Przypomnijmy: na przełomie maja i czerwca na pustyni w amerykańskim stanie Utah, w pobliżu miasteczka Hanksville, rywalizują ze sobą zespoły studenckie z całego świata. Studenci mają do wykonania pięć zadań: jazda po trudnym terenie, pomoc astronaucie, serwis sprzętu, poszukiwanie życia i prezentacja projektu. Poziom zawodów z roku na rok jest coraz wyższy, startuje w nich coraz więcej drużyn, a poszczególne konkurencje są coraz trudniejsze.
Co sprawia, że polskie łaziki od kilku lat są w ścisłej czołówce światowej? To m.in. rezultat ciężkiej pracy studentów oraz ich opiekunów, którzy na przygotowanie łazików poświęcają nawet kilka miesięcy. Nie bez znaczenia jest też doświadczenie w ich budowie. Na Politechnice Białostockiej marsjańskie roboty buduje się już od ponad 6 lat. Do sukcesu dokładają się (finansowo) też same uczelnie, a także sponsorzy - poszczególne podzespoły nie są bowiem tanie.
(dp)
