Ostatecznie i nieodwołalnie kończą się już ferie zimowe. W poniedziałek uczniowie ze wszystkich województw zasiądą ponownie w szkolnych ławach. Zimowa laba kończy się m.in. uczniom z Mazowsza. Jak najszybciej wydostać się spod Giewontu w stronę Warszawy, by nie utknąć na dworcu lub w korkach na Zakopiance? Poczekać do niedzielnego popołudnia.

W Zakopanem wstał piękny, ale mroźny poranek i drogi miejscami są śliskie. Na razie ruch na Zakopiance jest niewielki, ale to się zmieni. W ostatnich latach utarło się, że wszyscy chcą być sprytni, dlatego wyjeżdżają w sobotnie popołudnie.

Efekt jest taki, że właśnie w sobotę są największe korki. Najlepiej jest poczekać do popołudnia, a nawet do jutra. Ruch powinien być znacznie mniejszy i można skorzystać ze słońca i śniegu.

Podobnie jest z pociągami. Dziś podstawiono kilka dodatkowych ekspresów do Warszawy, ale nie ma już na nie biletów. Z doświadczenia ostatnich dwóch lat wynika, że najmniejszy weekendowy ruch na Zakopiance jest w niedzielne popołudnie.