Akcja Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz straży granicznej w Kołobrzegu. Pomocy potrzebował kapitan jachtu. Nie mógł wpłynąć do portu z powodu problemów z silnikiem. Jak się okazało, prawdziwe kłopoty mężczyzny dopiero się zaczną - ustaliła nasza reporterka Aneta Łuczkowska.

Strażnicy graniczni od 49-letniego kapitana wyczuli alkohol. Co więcej, okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania jachtem i nie powinien wcale wypływać na morze.

Trafił na komisariat, gdzie odmówił poddania się badaniu alkomatem i teraz funkcjonariusze czekają na wyniki badań krwi. Za brak patentu grozi mu teraz wysoka grzywna, za kierowanie jachtem pod wpływem alkoholu może nawet trafić do więzienia.

(mal)