Na wschodzie i południowym wschodzie kraju w środę nadal występować będą burze z opadami deszczu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w środę ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem dla Podkarpacia i Lubelszczyzny oraz południowej części Mazowsza. Lokalnie opady mogą wynieść do 30 mm. W czasie burz porywy wiatru do 90 km/h. Lokalnie możliwy grad.
Polska wschodnia i południowo-wschodnia nadal znajduje się w zasięgu zatoki niżu znad południowej Skandynawii, w strefie powoli odchodzącego na wschód frontu atmosferycznego. Nad pozostałym obszarem kraju rozbuduje się klin wyżu.
Niemal nad całą Polskę napłynie już chłodniejsze polarne morskie powietrze, jednak na wschodzie pozostanie jeszcze wilgotna i niestabilna masa w której będą mogły rozwijać się burze. Z uwagi na obecność frontu i dynamiczne wymuszenia w jego strefie, burze gdzieniegdzie będą aktywne już od rana, choć najsilniejszych burz możemy spodziewać się na południu Lubelszczyzny i na Podkarpaciu w drugiej połowie dnia.
Burzom będą towarzyszyły opady do koło 15-25 mm, miejscami może dochodzić do kumulacji opadów z sumami osiągającymi 30 mm. Burze powoli będą przemieszczały się na wschód. Na południowym wschodzie kraju, z niewielkimi przerwami, mogą być obecne niemal cały dzień. Burzom mogą towarzyszyć również opady gradu.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia oznacza, że należy spodziewać się warunków sprzyjających wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia oraz życia. IMGW zaznacza, że sytuacja jest dynamiczna i należy śledzić komunikaty pogodowe.
Ponad 570 razy interweniowali strażacy w związku z burzami i intensywnymi opadami deszczu, które przeszły nad Polską. Bez prądu jest ponad 17 tysięcy odbiorców. Najwięcej w województwie łódzkim.
Najwięcej interwencji odnotowano w województwie łódzkim - tam strażacy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z pogodą 190 razy. Druga pod tym względem była Opolszczyzna, gdzie strażacy interweniowali 159 razy. To najnowsze, poranne dane.
