"Chcę udowodnić i muszę udowodnić, że ten transfer - nie bójmy się tego słowa - to był transfer dobrego zawodnika do świetnej drużyny. Ale jeszcze ten zawodnik musi zacząć strzelać bramki i obiecuję, kochani, będę strzelał dla was gole” – stwierdził Michał Kamiński podczas prezentacji kandydatów Platformy do Parlamentu Europejskiego w Lubelskiem. „Jestem dumny, że w takim gronie mogę startować do Parlamentu Europejskiego” – dodał.

Były spin doktor Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że nie jest zawodnikiem, którego "stawia się na łatwym polu". Doskonale zdaję sobie sprawę, że tu jest z punktu widzenia Platformy Obywatelskiej niełatwy teren. Na niełatwy teren trzeba mocnych zawodników - stwierdził. Dziękował też za szansę startu w wyborach. Tłumaczył, że jest to zobowiązanie do ciężkiej pracy w kampanii wyborczej, w której jego zdaniem należy się skupić na dialogu z wyborcami, aby ich przekonać przede wszystkim do udziału głosowaniu.

Zdaniem Michała Kamińskiego, stawką w wyborach do PE jest bezpieczeństwo kraju w różnych wymiarach, w tym także "zabezpieczenia wolności, suwerenności Polski". Dzisiaj Lubelszczyzna jest granicą wolnego świata. To brzmi patetycznie, ale to jest prawda. Jeśli jesteśmy zaangażowani w sprawy ukraińskie, to przede wszystkim dlatego, że obowiązkiem polskich polityków jest dbanie o bezpieczeństwo naszego kraju. W naszym najgłębszym interesie jest przesunięcie tej strefy wolności, tej granicy wolnego świata od Lubelszczyzny dalej na wschód - powiedział europoseł. Dodał, że będzie walczył o bezwizowy ruch dla Ukraińców, "aby mogli przyjeżdżać na Lubelszczyznę i wydawać tu pieniądze".

Macie prawo jako członkowie PO i mówię to ja, po drodze którą znacie, jaką przebyłem, macie prawo wyjść do Polaków i powiedzieć, że jesteście dumni, że formacja, którą reprezentujecie, zdaje egzamin dzisiaj przywództwa narodowego, a to jest coś dużo więcej niż rozgrywki partyjne, wybory i debaty i przemówienia -  podsumował Michał Kamiński.

(mn)