Pół miliarda złotych kosztował gigantyczny podziemny magazyn gazu w Strachocinie na Podkarpaciu, który należy do największych w Polsce. Od kilku dni wtłaczane są tam nadwyżki paliwa kupowanego w Rosji. Zmagazynowany gaz będzie wykorzystywany w sytuacjach kryzysowych lub w zimie, kiedy zapotrzebowanie będzie bardzo duże.

Inwestycja powstała w miejscu, gdzie od 1928 roku eksploatowany był gaz. Sam magazyn to tak naprawdę olbrzymi obszar skał piaskowca, zalegających na głębokości 900 metrów, w który wtłacza się przez rury błękitne paliwo. Na powierzchni ziemi widać jedynie rurociągi. Wokół są lasy i zdaniem specjalistów jest to bezpieczne miejsce.

To jest teren otwarty. Zbiornik jest bezpieczny dla otoczenia i dla środowiska - zapewnia kierownik podziemnego magazynu Mieczysław Kawecki. Gaz gromadzony w Strachocinie to rezerwa dla Polski południowej i południowo-wschodniej.