Pielęgniarki już wywalczyły podwyżki, teraz bój o pieniądze toczą lekarze. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przygotował projekt rozporządzenia, które określa tzw. siatkę płac dla części medyków. Lekarze jednak twierdzą, że stawki, które proponuje, są zbyt niskie. I domagają się dla siebie ustalenia minimalnej pensji w wysokości aż 12 tysięcy złotych – pisze „Fakt”.

Pielęgniarki już wywalczyły podwyżki, teraz bój o pieniądze toczą lekarze. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przygotował projekt rozporządzenia, które określa tzw. siatkę płac dla części medyków. Lekarze jednak twierdzą, że stawki, które proponuje, są zbyt niskie. I domagają się dla siebie ustalenia minimalnej pensji w wysokości  aż 12 tysięcy złotych – pisze „Fakt”.
„Fakt”: Lekarze chcą zarabiać co najmniej 12 tysięcy złotych / CHRISTIAN BEUTLER /PAP/EPA

Ministerstwo Zdrowia w projekcie rozporządzenia zaproponowało, by pensja lekarza specjalisty (najwyższa możliwa pozycja zawodowa lekarza) - wynosiła od 1970 do 4560 zł miesięcznie brutto. Dziś jest to 1860-3950 zł miesięcznie. To jednak tylko zasadnicze wynagrodzenie, doliczane są do niego jeszcze dodatki: funkcyjne, za staż pracy czy dyżury. Z danych resortu zdrowia wynika, że średnia pensja lekarza to obecnie ok. 7 tysięcy złotych brutto.

Projekt Ministerstwa Zdrowia rozsierdził specjalistów. Wyższe wynagrodzenie w stosunku do przeciętnej płacy w kraju ustalił dla lekarzy specjalistów PRL-owski rząd Józefa Cyrankiewicza w roku 1958! - oburza się Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Co więc proponuje? Chce, by podzielić lekarzy na trzy grupy: bez specjalizacji, z pierwszym stopniem specjalizacji i specjalistów z drugim stopniem specjalizacji. Oraz by w rozporządzeniu ustalić dla każdej grupy minimalną pensję w wysokości - odpowiednio - 8, 10 i 12 tysięcy zł brutto!