W sprawie tajemniczego wybuchu w Korei Północnej pod koniec ubiegłego tygodnia ciągle więcej jest pytań niż odpowiedzi. Efektem eksplozji był słup dymu, do złudzenia przypominający grzyb atomowy.

Południowokoreańscy dyplomaci dopiero dziś uzyskali jakiekolwiek wytłumaczenie: Podczas jednego z spotkań na wysokim szczeblu minister spraw zagranicznych Korei Północnej wspomniał, że wysadzono w powietrze górę, w miejscu gdzie ma powstać elektrownia wodna

Eksplozję wykorzystał demokratyczny kandydat na prezydenta USA John Kerry, krytykując politykę Busha wobec Phenianu. Stwierdził, że Korea Północna znalazła się dzięki niej na drodze do nuklearnego 11 września.