Są zarzuty dla matki, której dziecko wypadło wczoraj z okna kamienicy w Chorzowie. Prokurator zarzucił kobiecie narażenie swojego dziecka na niebezpieczeństwo oraz nieumyślne spowodowanie obrażeń. Po przesłuchaniu kobietę zwolniono.

Kobieta nic nie pamięta. Twierdzi, że spała. Wieczorem, jak zawsze usnęła razem z 2-letnimi bliźniakami.

Świadkowie twierdzą, że stojące w oknie dzieci krzyczały. Ale kobietę obudzili ją dopiero policjanci, którzy wyważyli drzwi wchodząc do mieszkania po tym, jak jeden z braci wypadł już z okna. Nikogo innego wtedy w mieszkaniu nie było.

Badania nie wykazały w organizmie kobiety ani alkoholu, ani np. środków odurzających.

Chłopiec leży w szpitalu. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

(j.)