Powiatowy lekarz weterynarii z Rawy Mazowieckiej w Łódzkiem usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka. Chodzi o śledztwo dotyczącego uboju chorego bydła w zakładzie w Rosławowicach koło Białej Rawskiej.

Zastrzeżenia budzi zakres i częstotliwość przeprowadzanych kontroli. W opinii biegłych były one realizowane zbyt rzadko i ograniczały się jedynie do oceny pomieszczeń, sprzętów i urządzeń. Nie przeprowadzono natomiast kontroli środków transportu i całości działalności zakładu. Stwierdzono także odstępstwa w zakresie egzekwowania limitu dziennego uboju. Zastrzeżenia budzi również sposób kontroli procesu rozbioru mięsa - mówił prokurator Krzysztof Kopania.

W sprawie ubojni Rosławowicach oskarżonymi są już: właściciel zakładu, dostawcy zwierząt, kierowca i dwaj weterynarze, którzy powinni kontrolować zakład. 

Przypomnijmy, że sprawa rozpoczęła się w marcu 2013 r., gdy przy wjeździe do jednego z zakładów w okolicach Białej Rawskiej policja skontrolowała transport bydła przeznaczonego do uboju. Zgodnie z dokumentami przewożonych powinno być 25 sztuk zwierząt, a faktycznie były 24 sztuki, z czego aż dziewięć martwych. Zwierzęta, które przeżyły transport, były w bardzo złym stanie. Część z nich miała złamania; większość była poobijana i nie była w stanie samodzielnie opuścić tira.

(mal)