Szef oenzetowskich inspektorów rozbrojeniowych Hans Blix wyraził zaniepokojenie znalezieniem w domu jednego z irackich naukowców dokumentu dotyczącego technologii wzbogacania uranu. Jednak Irakijczyk kategorycznie zaprzeczył, jakoby odkryte dokumenty miały związek z irackim programem zbrojeniowym.

.Odkrycie 3 tys. stron tajnych dokumentów w mieszkaniu irackiego naukowca jest niepokojące i sprawia, iż zadajemy sobie pytanie, ile jeszcze takich materiałów zostało ukrytych przez iracki reżim - powiedział szef inspektorów rozbrojeniowych ONZ Hans Blix.

Czy to niezbity dowód na posiadanie przez Irak broni masowej zagłady, czy kolejne zamieszanie? Naukowiec, u którego znaleziono podejrzane dokumenty, twierdzi, że nie mają one nic wspólnego z programem zbrojeniowym. Mówi, że przechowywał je dla swoich studentów.

Inspektorzy zachowują się jak mafia. Biorą dokumenty, które nie mają nic wspólnego z ich pracą. Wszystkie papiery znalezione w moim domu należą do mnie, to prywatne dokumenty - twierdzi naukowiec.

Wczoraj w krótkim wywiadzie telewizyjnym szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej stwierdził, że znaleziony dokument dotyczy technologii wzbogacania uranu i nie został zadeklarowany w raporcie, przekazanym przez Irakijczyków Radzie Bezpieczeństwa.

ElBaradei podkreślił, że mimo sprzeciwu Irakijczyków inspektorzy będą kontynuować kontrole prywatnych domów podejrzanych osób.

Dziś do Bagdadu przyjadą zarówno Hans Blix jak i szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - Mohamed ElBaradei. Będą rozmawiać z przedstawicielami irackich władz m.in. na temat znalezionego dokumentu i innych braków, jakie odkryto w raporcie na temat broni masowego rażenia.

Foto: Archiwum RMF

11:10