Akcja pod kryptonimem "Kaszanka": Dziesiątki ludzi idą w ślady Marcina Gortata!

Przypomnijmy: sprawa rozpoczęła się na Twitterze. Właśnie tam Marcin Gortat napisał kilka dni temu w rozmowie ze swoimi fanami: Jak znajdziesz obywatela USA, który zje kaszankę zasmażaną z jajkiem, to dam ci 1000 dolarów.

Zobacz również:

Weteran wojny w Iraku je kaszankę - Marcin Gortat pomaga Hospicjum dla Dzieci!

Wyzwanie podjął waszyngtoński korespondent RMF FM Paweł Żuchowski: o zjedzenie kaszanki zasmażanej z jajkiem poprosił byłego amerykańskiego żołnierza, weterana wojny w Iraku.

Mark oczywiście nie odmówił, a wideo dokumentujące jego wyczyn - nazywajmy sprawy po imieniu! - trafiło na Twittera.

Panowie zastrzegli, że nie robią tego dla pieniędzy: Paweł Żuchowski zaproponował, by Marcin Gortat wpłacił pieniądze na konto Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci.

Reakcja koszykarza była błyskawiczna: w ciągu kilku godzin na koncie Hospicjum znalazło się... 20 tysięcy złotych!

Ten gest Marcina Gortata pozwoli Hospicjum na zakup ogromnie potrzebnego jego podopiecznym asystora kaszlu.

A w tej chwili wiadomo już, że na tym nie koniec!

W ślady zawodnika Los Angeles Clippers poszli kolejni darczyńcy: w ciągu doby na konto Hospicjum dotarło ponad 20 przelewów z "kaszanką" w tytule - na łączną kwotę ponad 4 tysięcy złotych!

Darowizny dla Hospicjum płyną również przez system płatności internetowych - one nie są oznaczone hasłem "kaszanka".

Fundacja wciąż czeka również na zaksięgowanie przelewów z zagranicy, co może zająć kilka dni.

Środki te Hospicjum chce przeznaczyć na zakup elektrycznych ssaków - urządzeń pomagających oczyszczać drogi oddechowe. Jeden dobrej jakości ssak kosztuje około tysiąca złotych.

Jeśli i Wy chcielibyście pójść w ślady Marcina Gortata i innych darczyńców, poniżej podajemy numery kont. W tytule przelewu koniecznie wpiszcie oczywiście: KASZANKA :-)