Były wiceprezes NIK wciąż z immunitetem - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Kolegium Najwyższej Izby Kontroli po dzisiejszym posiedzeniu zwróciło się do katowickiej prokuratury apelacyjnej o uzupełnienie wniosku dotyczącego uchylenia immunitetu Mariana Cichosza. Śledczy chcą postawić mu zarzuty w śledztwie dotyczącym ustawiania konkursów w NIK.

Były wiceprezes NIK wciąż z immunitetem - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Kolegium Najwyższej Izby Kontroli po dzisiejszym posiedzeniu zwróciło się do katowickiej prokuratury apelacyjnej o uzupełnienie wniosku dotyczącego uchylenia immunitetu Mariana Cichosza. Śledczy chcą postawić mu zarzuty w śledztwie dotyczącym ustawiania konkursów w NIK.
Siedziba Najwyższej Izby Kontroli /Bartłomiej Zborowski /PAP

W tej samej sprawie śledczy chcą postawić zarzuty również prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Przewodzi on Kolegium Najwyższej Izby Kontroli, ale wyłączył się z dzisiejszego posiedzenia.

Śledczy sformułowali zarzuty wobec Krzysztofa Kwiatkowskiego, a także szefa klubu ludowców Jana Burego na podstawie nagrań z podsłuchów. Rok temu CBA przekazało te materiały prokuraturze - wtedy zaczęły się przesłuchania i analiza dokumentacji.

Pod koniec sierpnia śledczy wystąpili do Sejmu o uchylenie immunitetu obu panom. Posłowie zdecydowali jednak, że Krzysztof Kwiatkowski będzie odpowiadał przed Trybunałem Stanu. Natomiast Jan Bury przepadł w niedzielnych wyborach parlamentarnych, więc immunitet nie będzie go już chronił.

(edbie)