Ponad 450 milionów euro - tyle warte są podpisy które złożyli dziś wiceminister Danuta Huebner i ambasador Unii Europejskiej w Polsce. Podpisy znalazły się pod memorandum finansowym w którym obiecano Polsce przekazanie właśnie takiej sumy w ramach programu PHARE.

Środki te po przeliczeniu na złotówki warte są miliard sześćset tysięcy milionów. To duża suma więc i duży wachlarz celów i sposobów wydawania tych pieniędzy. Na liście tzw. obszarów dotowania jest i rolnictwo i ochrona środowiska i sprawiedliwość, a suma niemal 470 milionów euro przyznana w tym roku jest drugą co do wielkości w 12-letniej historii pomocy Unii dla naszego kraju. "To całkiem spora suma pieniędzy, która zostanie przeznaczona na wiele konkretnych inwestycji w polską infrastrukturę: budowę dróg, autostrad, oczyszczalnie ścieków. Jestem przekonany, że poprawi to jakość życia w Polsce" - mówił ambasador Bruno Dethomas, podkreślając swą radość nie tylko z powodu pełnienia funkcji swoistego świętego Mikołaja, ale dlatego, że w tym roku tak szybko podpisać mógł memorandum. "Zazwyczaj działo się to 31 grudnia. Będę miał dłuższe ferie" - cieszył się ambasador a Danuta Huebner tłumaczyła, że podpisanie dokumentu 11 dni przed ostatecznym terminem to efekt dobrej współpracy Warszawy z Brukselą i obiecywała dołożenie wszelkich starań, by nie powtórzyły się takie historie jak w latach poprzednich, gdy część pieniędzy pomocowych przepadała. Bywało tak, że osoby zajmujące się tym w terenie były niewystarczająco do tego przygotowane. "Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej" - przekonywała pani minister.

Tymczasem w Zakopanem kilkunastu wykonawców od lipca czeka na wypłatę z funduszu PHARE blisko 9 mln euro czyli ponad 30 mln złotych za wykonanie geotermalnej magistrali ciepłowniczej. Firmy czekają, proszą, monitują i bankrutują. Sprawa zajął się nasz zakopiański reporter Maciej Pałahicki:

17:50