Warmińska prokuratura przyjrzy się finansom budowy hali sportowej w Ornecie oraz kilku gminnym przetargom. Niewykluczone, iż wśród osób, którym zostaną przedstawione zarzuty, znajdzie się burmistrz miasta oraz kilka osób ze świecznika lokalnej władzy.

Budowa nowoczesnej hali w Ornecie miała kosztować samorząd 4,5 mln złotych, ale wydano na nią ponad 8 milionów, bo – jak tłumaczy burmistrz Jarosław Kogut - podczas prac wyszło na jaw kilka niespodzianek, np. wadliwy projekt. Jego zaś goniły terminy, bo trzeba było wykorzystać dotacje. To była dwojakiego rodzaju sytuacja: jeżeli dokonamy przerwania inwestycji, ta inwestycja mogła być po prostu niezrealizowana - wyjaśnia burmistrz.

Na plac budowy więc z poprawkami wchodziły nowe firmy, inkasując kolejne kwoty. I choć hala jest czynna, to wcale nie oznacza, iż skończyły się wydatki związane z budową obiektu. Ostatnio – jak mówił reporterowi RMF jeden z pracowników – kupiono maszynę do mycia podłóg za kilkanaście tysięcy złotych.

Prokuratura wyjaśnia też, dlaczego kilka miejscowych przetargów wygrała firma, należąca do byłego radnego, która popierał burmistrza w zeszłorocznych wyborach samorządowych.

W grudniu 2000 roku samorządowcy mieli do wydania pół miliona złotych z dotacji wojewody na budowę centrum społecznego. Przekazanie pieniędzy miało nastąpić w połowie miesiąca i wtedy też trzeba było w niespełna dwa tygodnie te pieniądze wydać. Szybko rozesłano oferty na zakup materiałów budowlanych. Decyzje podjęto jeszcze szybciej bo w trzy dni – mówi Jarosław Kogut, wtedy burmistrz Ornety.

Cześć zakupów zrobiono w firmie właśnie radnego. Prawda jest taka, że był to bardzo krótki okres czasu, ale co nie znaczy że zakup materiałów odbywał się w odniesieniu tylko i wyłącznie zważając na osobę radnego - mówi burmistrz Ornety.

Złośliwi wiążą ten fakt z uczestnictwem tegoż radnego w kampanii wyborczej burmistrza. On sam tłumaczy to następująco: Bo taka jest prawda. Ważne jest jeżeli pieniądze, które mamy w samorządzie zostaną w naszym środowisku i to m.in. też decydowało o tym, że zostały skierowane zapytania również w tym środowisku.

Tego właśnie burmistrz będzie musiał gęsto się tłumaczyć, gdy dojdzie do spotkanie z prokuratorem. Jak się dowiedział reporter RMF podobne przypadki orneckich samorządowców są opisane w 15 tomach akt.

16:40