Nie będzie umorzenia śledztwa w sprawie posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej i znanego aktora Bronisława C., któremu prawie trzy tygodnie temu postawiono zarzut jazdy po pijanemu. Krakowska prokuratura zamierza przesłuchać kolejnych świadków w tej sprawie, świadków do których dotarli reporterzy naszego radia.

W wigilię Bożego Narodzenia poseł został zatrzymany przez policję w centrum Krakowa. Funkcjonariusze podejrzewali, że Bronisław C. był pijany, ten jednak odmówił poddania się badaniu alkomatem. Trzy tygodnie temu prokuratura postawiła posłowi zarzut jazdy pod wpływem alkoholu. Dysponuje jednak ona tylko zeznaniami policjantów. Nasi reporterzy dotarli do świadków, którzy twierdzą że 24 grudnia ubiegłego roku między godziną 9.00 a 10.00 rano widzieli pijanego posła SLD, który na jednym z krakowskich placów targowych chciał kupić choinkę. Nowe okoliczności sprawiły, że dochodzenie przedłużono: "Postępowanie przygotowawcze, na skutek informacji, które ukazały się w radiu (RMF, przyp. red.) jest nadal kontynuowane. Trwają czynności zmierzające do ustalenia personaliów tych świadków, którzy posiadają w sprawie informacje. Nie ma możliwości i nie ma podstaw do tego, żeby na dzień dzisiejszy wskazać datę, kiedy dojdzie do przesłuchania tych osób" – powiedziała naszemu reporterowi Joanna Kowalska, rzecznik krakowskiej prokuratury. Bronisław C. był już dwukrotnie przesłuchiwany. Poseł SLD nie przyznaje się do jazdy w stanie nietrzeźwym. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat więzienia.

foto RMF

08:25