W Toruniu ruszyła zbiórka kluczy dla... niewidzących. Stare i niepotrzebne klucze zbiera Starostwo Powiatowe przy współpracy z władzami miasta i województwa. Małe czy duże, mosiężne czy żelazne, po przetopieniu posłużą do odlania z metalu dotykowej makiety miasta. Postawiona w centrum starówki, pomoże niewidomym w wyobrażeniu sobie Torunia, o którym na razie mogą tylko czytać bądź słuchać.

Klucze mają znaczenie symboliczne. - Po pierwsze to otwarcie naszego miasta na tych, dla których było ono do tej pory zamknięte - mówi Malwina Rouba ze Starostwa Powiatowego w Toruniu. - Po drugie podarowanie klucza to także otwarcie serca, po trzecie wreszcie: stary, niepotrzebny klucz to doskonały budulec.

Co ważne, tego budulca każde z nas ma przynajmniej kilka sztuk. Wystarczy przejrzeć szuflady, szafki, przypomnieć sobie o wymienionych zamkach. Poczucie humoru też będzie na miejscu: - Mieliśmy już propozycje oddania kluczy francuskich - śmieje się Malwina Rouba. - Ciężki, solidny, dlaczego nie? Zapraszamy do oddawania i takich kluczy.

Mieszkańców Torunia do akcji zachęcać raczej nie trzeba. - Sprawdzimy, może coś się znajdzie - deklarują dwie zaczepione na ulicy starsze panie. - Akcja szczytna, dlaczego nie?

Zbiórka kluczy potrwa aż do Andrzejek, kiedy organizatorzy spodziewają się kulminacji "kluczowego" ruchu. Żeby stworzyć makietę, potrzeba co najmniej 2,5 metra sześciennego surowca. Jeżeli się uda, hasło promocyjne Torunia, "Gotyk na dotyk", zyska nowy, bardziej namacalny wymiar.