Stanisław Alot i Anna Bańkowska - byli prezesi ZUS są odpowiedzialni według Najwyższej Izby kontroli za opóźnienia w komputeryzacji zakładu. Takim oświadczeniem NIK zakończył trwającą dwa i pół roku kontrolę.

Zdaniem Izby poprzedniczka Alota, Anna Bańkowska zawierając umowę z Prokomem naruszyła ustawę o zamówieniach publicznych. NIK twierdzi bowiem, że wśród trzech firm, które dopuszczono do przetargu Prokom jako jedyny spełniał formalne warunki, a to nie dawało możliwości wyboru. Stanisław Alot został skrytykowany natomiast za podpisanie aneksu do umowy z Prokomem. Zdaniem prezesa NIK Janusza Wojciechowskiego Alot nie wziął pod uwagę ryzyka całej operacji i nie opracował kosztorysu wykonania systemu. Były prezes ZUS nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami: ”Nie przyjmuję tych zarzutów, które były zresztą przygotowane poza moimi plecami, a na moje prośby, wnioski i protesty prezes Wojciechowski nawet nie raczył odpowiedzieć.” Posłuchaj Stanisława Alota:

Z zarzutami nie zgadza się też Anna Bańkowska. Uważa, że stwierdzone przez NIK nieprawidłowości są banalne, a Izba przesadza i robi "z igły widły". Przypomniała też, że NIK sam przyznał, że przedstawiona przez Prokom oferta była najlepsza i najtańsza spośród tych, z których wybierano. Mimo krytyki Najwyższa Izba Kontroli nie będzie się domagać zerwania umowy z Prokomem. Zapowiada jednak że zasugeruje rządowi jej renegocjację.

09:40