Władze powiatu brzeskiego w Małopolsce ograniczyły ruch ciężkich samochodów na dziurawych i zniszczonych drogach powiatu. W efekcie tego kierowcy z firm transportowych z Borzęcina albo ryzykują jazdę po wertepach, albo kluczą po wąskich objazdach.

Właściciele firm skarżą się, że pomysły urzędników to "kłody pod koła". Wyznaczyliśmy trasy, po których ciężarówki mogą się teraz poruszać. Nie zawsze są to drogi bezpieczne - często są bardzo wąskie i mają wiele ostrych zakrętów. Jeżeli spotkają się na nich dwa samochody ciężarowe, przejechać jest dość trudno - mówi jeden z właścicieli firm transportowych.

Droga przez Borzęcin, na którą nie mają wstępu ciężarówki, jest rzeczywiście w opłakanym stanie. Na remont na razie jednak nie ma pieniędzy.