Łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 3-letniego Krzysia, wychowanka Domu Małego dziecka w Łodzi. Chłopiec nieprzytomny trafił do szpitala w poniedziałek. Według wstępnych ustaleń, nadpobudliwe dziecko przypięła do łóżka szelkami jego opiekunka. Krzyś najprawdopodobniej próbował wydostać się z łóżeczka, ale zaplątał się w szelki i udusił.

Prokuratura sprawdza czy opiekunowie nie zaniedbali swoich obowiązków. Już teraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi, któremu podlega dom dziecka zdecydował o zwolnieniu opiekunki i zawieszeniu dwóch wychowawczyń, w tym wicedyrektorki placówki:

Był to chłopczyk bardzo żywy, nadpobudliwy. Bardzo często wychodził z łóżeczka. Panie nie mogły go opanować. Wcześniej też był przypinany - mówi wychowawczyni w łódzkim MOPS-ie.

W ogóle nie powinno być przypięte niczym do łóżeczka. Powinno być pod bezpośrednią opieką pań, które w tym momencie maja dyżur. To był ogromny błąd - tłumaczy z kolei dyrektor ośrodka.

Zdaniem prokuratury okoliczności sprawy uzasadniają podejrzenie popełnienia przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci przez osoby, na których ciąży obowiązek opieki nad dzieckiem.

07:10