Kierowane przez ministra kultury Federacji Rosyjskiej Władimira Medinskiego Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne, które zasłynęło z propozycji postawienia na cmentarzu Rakowickim w Krakowie pomnika dla sowieckich jeńców z wojny 1920 roku rzekomo zamordowanych i zagłodzonych w „polskich obozach śmierci”, wzięło się za korektę wcześniejszej historii.

W zamieszczonej na stronie internetowej notatce pt. "Grunwaldzka bitwa. 15 lipca 1410 r. - pamiętna data wojskowej historii Rosji" można przeczytać, że "tego dnia 1410 roku rosyjskie wojska i ich sojusznicy: Litwini, Polacy i Czesi odnieśli zwycięstwo nad niemieckimi rycerzami w grunwaldzkiej bitwie", ponieważ "smoleńskie pułki wytrzymały nacisk rycerzy Zakonu Krzyżackiego, decydując o losach bitwy".

Dla Towarzystwa nie ma znaczenia, że na 50 chorągwi dowodzonych przez króla Polski Władysława II Jagiełłę i Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda tylko trzy związane były z ziemią smoleńską. "Zapomnieli" także, iż w tamtym czasie Smoleńsk należał do Litwy pozostającej w unii z Rzeczpospolitą.

Rosjanie i Niemcy są mistrzami w uprawianiu polityki historycznej, przy czym fakty nie odgrywają dla nich zbyt wielkiej roli. Skoro Europę podbili w czasie II wojny światowej tajemniczy naziści, ewentualnie hitlerowcy, a nie Niemcy, to o zwycięstwie pod Grunwaldem na pewno zdecydowali Rosjanie.