Od momentu podpisania przez zespół McLarena kontraktu z mistrzem świata Formuły 1, Jensonem Buttonem, który w przyszłym sezonie będzie kierowcą tej ekipy, obok Lewisa Hamiltona, wielu ekspertów uważa, że zespół czeka wewnętrzna walka o pozycję kierowcy numer jeden. Szef McLarena, Martin Whitmarsh, nie ma żadnych wątpliwości, wybór brytyjskiego duetu jest strzałem w dziesiątkę.

Przejście Buttona do brytyjskiego teamu, przypomniało kibicom starty w McLarenie byłego mistrza świata, Fernando Alonso, który nie był w stanie porozumieć się z Lewisem Hamiltonem i po wielomiesięcznych kłótniach przeniósł się do Renault. Zdaniem Martina Whitmarsha w przypadku Buttona będzie inaczej.

- Lewis i Jenson to mistrzowie świata, którzy wiedzą jaką pracę należy wykonać, by odnieść zwycięstwo - stwierdził szef McLarena. - Jestem pewien, że obaj są bardzo zmotywowani i gotowi do walki o jak najlepsze wyniki. Posiadanie w swoich bolidach dwóch tak dobrych kierowców jest dla nas bardzo przyjemnym problemem, a nie kłopotem, z którym nie moglibyśmy sobie poradzić. Zapewniam, że są to dwie indywidualności, które rozumieją, co znaczy wspólna walka o sukcesy zespołu.

- Moim zadaniem jest wykorzystanie ich intuicji i wskazówek, ale równocześnie oni w czasie jazdy muszą kierować się także do moich instrukcji i wymagań - zauważył Whitmarsh.

Przed Buttonem na początku stoi zapoznanie się ze sposobem pracy zespołu i nowym sprzętem, z którego będzie korzystał. - Zawsze zapraszamy naszych kierowców do pomocy przy pracy nad naszymi bolidami - dodał. - Najważniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić dla Jensona jest pomoc w przystosowaniu go do naszych mechanizmów oraz we wszelkich innych możliwych sytuacjach, gdy będzie jej potrzebował.