Krakowskie chodniki pokrywa tafla lodu jak na lodowisku. Powodem tak nagłego pogorszenia warunków jest gwałtowne ocieplenie i deszcz. Od rana przez wyjątkowo śliskie ulice doszło już do kilkudziesiąt złamań rąk i nóg.

Chwila nieuwagi i o poślizg, przy tak trudnych warunkach, nietrudno.Jeżeli już nam się to przytrafi, czy możemy się jakoś uratować? Zapytałam specjalistę o techniki upadania, które pozwolą nam złagodzić wywrotkę lub je uniknąć:

Najlepszym sposobem jest oczywiście zostanie w domu. Ale przy tak wiosennej aurze w środku zimy można odmówić sobie choćby spaceru?