Thomas Klestil trafił do szpitala po ciężkim zawale i chwilowej przerwie pracy serca. Lekarze wciąż mają nadzieję, ale przyznają, że stan zdrowia kończącego drugą kadencję austriackiego prezydenta jest krytyczny. Jego obowiązki przejął tymczasowo kanclerz Wolfgang Schuessel.

Prezydent Austrii leży na oddziale intensywnego nadzoru medycznego jednego z wiedeńskich szpitali. Lekarze oceniają jego stan jako krytyczny.

W wiedeńskim szpitalu, gdzie przebywa Thomas Klestil naczelny lekarz powiedział przed wieczorem, że decydującym czynnikiem jest to, jak długo mózg pacjenta był bez dopływu tlenu, kiedy ustała praca serca. O jego losie zadecydują najbliższe godziny. Zmuszeni byliśmy na dwa tygodnie wprowadzić organizm pacjenta w stan sztucznego snu. Takie przypadki niestety zdarzają się u ludzie po siedemdziesiątce - dodał lekarz.

To, że 71-letni Klestil jeszcze żyje, zawdzięcza ochronie. Kiedy prezydent upadł na podłogę w służbowej willi, jeden z ochroniarzy natomiast przystąpił do masażu serca, a kiedy to nie pomogło zastosował elektroniczny defibrylator. Dopiero potem wezwał helikopter ratunkowy.

W tym tygodniu Klestil po zakończeniu drugiej sześcioletniej kadencji obowiązki głowy państwa miał przekazać swemu następcy - Heinzowi Fischerowi. Na razie nie wiadomo, jakie zmiany zostaną wprowadzone w programie zaplanowanych na kilka dni oficjalnych ceremonii.